niedziela, 30 stycznia 2011

Naddniestrze spogląda ku Rosji, a nie ku Unii

Mieszkańcy liczącego łącznie 350 000 ludności separatystycznego regionu chcą integrować się z Rosją, i nowa fala proeuropejskiego optymizmu po drugiej stronie nieoficjalnej granicy z Mołdawią nie ma tu nic do rzeczy. Ich poglądy ukształtowały dziesięciolecia ucisku.


Od czasu odłączenia się od Mołdawii na początku lat dziewięćdziesiątych oficjalnym celem „Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej” jest uzyskanie najpierw formalnej niepodległości, a następnie przyłączenie się do Rosji.

Przełom polityczny w Mołdawii w kwietniu 2009 r., w wyniku którego liberalny premier Vlad Filat i jego Alians na Rzecz Integracji Europejskiej odebrali władzę komunistom, zwiększył szanse kraju na integrację z Unią Europejską i wywołał falę optymizmu wśród młodszego pokolenia, inteligencji i przedsiębiorców. Zmiany tuż za miedzą miały jednak niewielki wpływ na sytuację w Naddniestrzu, gdzie zarówno zwykli ludzie, jak i elity polityczne wciąż stawiają na Rosję jako gwaranta swej pomyślności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz