poniedziałek, 27 czerwca 2011

Zaczęli bić Żyda. Uratował go Palestyńczyk

Żydowski mieszkaniec Jerozolimy, kierując się nawigacją GPS, trafił omyłkowo do arabskiej części miasta, gdzie natychmiast został zaatakowany kamieniami i kijami. Życie uratowała mu interwencja jednego z przywódców dzielnicy.

28-letni pracownik firmy zajmującej się przeprowadzkami wracał do domu samochodem w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy nagle zorientował się, że system GPS zaprowadził go do wschodniej części Jerozolimy, o którą Izraelczycy i Palestyńczycy toczą zażarty spór.

Gdy Nir Nachszon zrozumiał, że pomylił drogę i trafił do palestyńskiej dzielnicy Issawia, chciał zawrócić, ale było już za późno. "To Żyd!" - krzyknął jeden z obecnych w pobliżu wyrostków. Natychmiast na samochód posypały się kamienie. Rosnąca szybko grupa napastników wywlekła kierowcę z auta i zaczęła bić czym popadnie.

Białoruscy opozycjoniści wyproszeni z meczu w Bydgoszczy

Podczas sobotniego spotkania reprezentacji Białorusi i Litwy rozgrywek żeńskiego EuroBasketu ochroniarze wyprowadzili z hali sportowej "Łuczniczka" trzech mężczyzn, którzy na trybunie wywiesili białą flagę z czerwonym napisem - dawną flagę Białorusi.


Świadkiem incydentu był dziennikarz „Gazety Wyborczej” Andrzej Tyczyno. - Nawet nie skandowali, po prostu stanęli z tymi flagami i ochroniarze od razu do nich podeszli i poprosili o ich zwinięcie. Wszystko odbyło się w pokojowej atmosferze, ochrona była zdecydowana, ale jednak taktowna, trzeba to przyznać. Opozycjoniści zwinęli flagi i w przerwie meczu wyszli. Jeden tam przez chwilę się opierał, ale nie doszło do rękoczynów - powiedział dziennikarz.

piątek, 24 czerwca 2011

Narodowy Spis Powszechny. Białorusini wykreśleni

Tu jest Polska, wszyscy jesteśmy Polakami - usłyszała od rachmistrza spisowego jedna z podlaskich Białorusinek. Przedstawiciele tej liczącej co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób mniejszości narodowej potwierdzają, że takie sytuacje nie należą do rzadkości.


- Jestem Białorusinką. Obywatelem polskim narodowości białoruskiej. Tak jak moi przodkowie. Gdy odwiedził mnie rachmistrz, poprosiłam by to zaznaczył. Usłyszałam, że nie ma takiej możliwości, że nie ma takiej rubryki. A przecież wiem że to nie prawda - bulwersuje się Maria Filipowicz z Łosinki. Dyskusję z rachmistrzem zakończyła stwierdzeniem, że nie obchodzi jej jak, ale ma uwzględnić jej narodowość.

- Nie wiem czy to zrobił. Gdy zadzwoniłam na infolinię do GUS, usłyszałam, że teraz się już tego sprawdzić nie da - podsumowuje. Trudno mówić o pomyłce rachmistrza - system wprowadzania danych skonstruowano w taki sposób, że bez odpowiedzi na jedno pytanie nie pozwalał on wprowadzanie kolejnych. Innymi słowy - jakąś narodowość do komputera wprowadzić trzeba było.

czwartek, 23 czerwca 2011

Skandal w litewskiej TV: Przed kamerami zerwano tabliczkę z polską nazwą ulicy

W reality show "Kocham Litwę" młodzi ludzie demonstracyjnie zerwali tabliczkę z polską nazwą ulicy w Ejszyszkach w rejonie solecznickim. Polska firma Reserved, która jest sponsorem programu, zapowiedziała rozwiązanie kontraktu w trybie natychmiastowym w związku z antypolskim incydentem.


- Uczestnicy programu, będąc patriotami swego państwa, zrobili to, co wcześniej powinni byli zrobić lokalni urzędnicy. Kochający swój kraj młodzi ludzie zachowali się zgodnie z poczuciem sprawiedliwości i zgodnie z litewskim ustawodawstwem - napisał producent reality show, w którym została wyemitowana ta scena.

- O wadliwej praktyce oznakowywania nazw ulic w dwóch językach mówi się od lat. (...) Każdy szanujący Litwę człowiek opowiedziałby się za tym, by ulice na Litwie były pisane w języku państwowym. Litewskie ustawodawstwo przewiduje, że nazwy ulic mają być pisane tylko w języku litewskim, jednak w niektórych miejscowościach Litwy Wschodniej dotychczas wiszą podwójne nazwy - podkreślił Miluszauskas.

Zdobywca Pulitzera nielegalnym imigrantem

Znany amerykański dziennikarz, pochodzący z Filipin Jose Antonio Vargas, wyznał 18 lat po przybyciu do USA, że jest nielegalnym imigrantem. Trzy lata temu był w zespole reporterskim "Washington Post", który dostał nagrodę Pulitzera z relację ze strzelaniny na politechnice Virginia Tech w 2007 roku.


- Już mam dość ucieczki. Jestem wyczerpany. Nie chcę dłużej takiego życia - napisał 30-letni Vargas w dzienniku "New York Times".

Droga Vargasa do Stanów Zjednoczonych rozpoczęła się w 1993 r., gdy miał 12 lat. Matka zawiozła go wtedy na lotnisko w Manili i przedstawiła nieznanemu mężczyźnie, którego nazwała jego wujkiem. W rzeczywistości był to przemytnik imigrantów, który zawiózł chłopca do jego dziadków w Kalifornii. Młody Vargas zorientował się, że jest w USA nielegalnie, dopiero gdy cztery lata później chciał sobie wyrobić prawo jazdy. Usłyszał wtedy od urzędnika, że jego zielona karta jest fałszywa.

wtorek, 21 czerwca 2011

Holender nie znosi Polaka

"Polen zijn tuig. Allemaal!", czyli "Wszyscy Polacy to hołota!". To najczęstsza obelga pod adresem Polaków w holenderskim internecie. Rozpętana przez holenderskich populistów antypolska kampania przynosi owoce.


Z holenderskich statystyk, do których dotarła "Gazeta", wynika, że Polacy pracujący w Holandii stają się częstszym celem ataków na niderlandzkich forach internetowych niż dotąd powszechnie tam piętnowani muzułmanie. Polska ambasada w Hadze przyjmuje też coraz więcej skarg od rodaków dyskryminowanych bądź wyzywanych w Holandii w pracy, klubach, na ulicach.

Rozwiedźmy się po czechosłowacku

W 1992 r. Czechosłowacja pokojowo podzieliła się i dziś, ani Czesi, ani Słowacy nie żałują dokonanego wówczas wyboru. A więc dlaczego nie zastosować tej samej metody wobec Belgii? Pyta o to korespondent Volkskranta w Europie Środkowej.


Ponieważ 13 czerwca 2011 r. to pierwsza rocznica wyborów parlamentarnych w Belgii, aż do znudzenia wypomina się nam po raz kolejny, że nie mamy jeszcze własnego rządu – gorzej, że sytuacja ta może jeszcze jakiś czas potrwać.

W nawale tych złych wieści zapomina się tylko o jednym, że może nadszedł nareszcie czas, aby przystąpić do podziału majątku. Gdyby Flandria i Walonia były małżeństwem, pewnie od dawien dawna doszłoby już do separacji. Od lat 70. minionego wieku, gdy zaczął się nasilać proces regionalizacji, konflikty wokół podziału kompetencji nabrały szalonego rytmu. Nawet dobry terapeuta nie bardzo wiedziałby, co z tym robić.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

World Refugee Day - 20 Jun

For years, many countries and regions have been holding their own Refugee Days and even Weeks. One of the most widespread is Africa Refugee Day, which is celebrated on 20 June in several countries.


The UN General Assembly, on 4 December 2000, adopted resolution 55/76 where it noted that 2001 marked the 50th anniversary of the 1951 Convention relating to the Status of Refugees, and that the Organization of African Unity (OAU) had agreed to have International Refugee Day coincide with Africa Refugee Day on 20 June.

Ambasador Litwy: Polacy na Litwie nie są lojalnymi obywatelami

Litwini mieszkający w Polsce, w odróżnieniu od litewskich Polaków, są lojalnymi obywatelami - powiedziała ambasador Litwy w Warszawie Loreta Zakarevicziene w opublikowanym wywiadzie dla agencji BNS.


- Oni (Litwini w Polsce - red.) mają problemy, próbują je rozwiązywać, czasami są źli, ale nie protestują przeciwko państwu. Bardzo bym chciała, by tak samo było na Litwie z litewskimi Polakami. Teraz odnosi się wrażenie, że oni (Polacy mieszkający na Litwie - red.) nie są obywatelami Litwy. Mamy Rosjan, Białorusinów, Żydów, ale oni są bardziej litewskimi obywatelami, aniżeli nasi Polacy - oświadczyła Zakarevicziene. W ocenie ambasador, w stosunkach polsko-litewskich, "wszystko sprowadza się do traktatu polsko-litewskiego z 1994 roku".