wtorek, 21 lutego 2012

Rosyjski oficjalnym językiem Unii?

Łotysze 18 lutego będą głosować w sprawie przyznania, lub też nie, językowi rosyjskiemu statusu drugiego języka oficjalnego. Ale spadek po epoce sowieckiej powoduje, że ta kwestia dzieli kraj, nadal szukający wspólnej tożsamości.


Wielu mieszkańców Rudbārži, wioski położonej na zachodzie Łotwy jest zaniepokojonych. Nie tyle referendum 18 lutego w sprawie statusu języka rosyjskiego, gdyż dla nich, ta debata jest już od dawna zamknięta, ile rachunkami za ogrzewanie, które zapowiadają się bardzo wysokie z powodu fali mrozów.

„Na początku, nie bardzo wiedziałam, co robić, ale teraz już ta cała debata mnie męczy. Mam zamiar głosować przeciwko, ponieważ jestem zdania, że już sam pomysł wprowadzenia drugiego języka (oficjalnego) jest nie do przyjęcia”. Według Maiji, gdyby na Łotwie były dwa języki oficjalne, istnienie państwa łotewskiego utraciłoby jakikolwiek sens.

Ze Szwecji wyemigrowało najwięcej osób od 120 lat

W 2011 roku wyemigrowało ze Szwecji najwięcej osób od 1887 roku. Jednak prawie dwa razy tyle do tego kraju przyjechało - najwięcej Skandynawów, Arabów i Polaków.


W zeszłym roku wyemigrowało ze Szwecji ponad 51 tys. Osób, czyli 0,5 proc. populacji. To najwięcej od 1887 roku, gdy mieszkańcy tego kraju ze względu na biedę masowo wyjeżdżali do USA. Szwedzkie biuro statystyczne wskazuje, że tym razem nie chodzi o dobrobyt, ale o zwiększoną mobilność obywateli.

Liczba ludności Rumunii zmalała o ponad 12 proc. w ciągu dekady

Liczba ludności Rumunii zmniejszyła się o ponad 12 proc. od 2002 roku z powodu emigracji i niskiego wskaźnika urodzin - pokazują wstępne wyniki ubiegłorocznego spisu powszechnego. Ogłosił je krajowy urząd statystyczny.


Według tych danych liczba ludności Rumunii wynosi obecnie około 19 mln, podczas gdy 10 lat temu było to 21,7 mln. Dane spisu mówią o 1 milionie obywateli Rumunii mieszkających za granicą - głównie w bogatszych krajach UE, jak Hiszpania i Włochy. Jednak inne dane mówią nawet o 3 mln emigrantów. - Migracja za granicę jest głównym powodem spadku populacji Rumunii, w połączeniu z ujemnym przyrostem naturalnym - powiedział rzecznik urzędu statystycznego Ilie Dumitrescu.

Romowie skarżą Rutkowskiego, Rutkowski skarży Romów

"Stare powiedzenie >Kowal zawinił, Cygana powiesili< tym razem nie będzie tolerowane wobec poczynań Krzysztofa Rutkowskiego" - napisała w oświadczeniu federacja kilkunastu stowarzyszeń romskich Federacja Romska - FROM. I podjęła decyzję o zawiadomieniu prokuratury.


Chodzi o publiczne wypowiedzi Rutkowskiego komentujące akcję czterech jego ludzi, którzy wyprawili się do Berlina po mieszkającą tam Polkę narodowości romskiej Monikę G. Tydzień temu próbowali uprowadzić 21-letnią kobietę z ulicy, ale wyrwała się i uciekła do mieszkania.

Jej mąż zawiadomił policję, która zatrzymała i wylegitymowała ludzi Rutkowskiego. Policja berlińska prowadzi dochodzenie w sprawie usiłowania bezprawnego pozbawienia wolności. Kobieta ma podwójne - polskie i niemieckie - obywatelstwo.

Detektyw bez licencji Krzysztof Rutkowski w "Kropce nad i" twierdził, że zajmowali się rozpracowywaniem gangu złodziei samochodów, z pochodzenia Romów, z grupy "Tarzana". I że Monika G. związała się z synem członka gangu.

Emigracja zarobkowa: Polacy wracają do kraju?

Temat migracji powrotnych stał się popularny w 2008 roku, kiedy USA borykały się z pierwszymi oznakami kryzysu gospodarczego. Pogarszająca się sytuacja w krajach Europy Zachodniej napędzała atmosferę strachu w Polsce. Właśnie wtedy polskie media wykreowały mit wielkich powrotów.


W rzeczywistości jednak wielkiej fali migracji powrotnych nie było. Jak wynika z analiz Głównego Urzędu Statystycznego, na powrót zdecydowały się głównie osoby, które za granicą nie miały stabilnej sytuacji zawodowej. Ci, którzy nie musieli obawiać się utraty pracy, nie myśleli o powrocie do Polski.

Choć masowych powrotów nie było, na mapie polskiej migracji mieliśmy do czynienia z pewnymi przetasowaniami. Klasycznym przykładem może być ogarnięta kryzysem Hiszpania. W latach 2007-2010 kraj ten odnotował 38-procentowy spadek migrantów z Polski. Podobną zmianę odnotowała Irlandia (-38%). Polaków ubyło także na Cyprze (-25%), w Finlandii (-25%), Grecji (-20%) czy Wielkiej Brytanii (-19%). 

Hindusi gotowi do najazdu na Europę. Przyślą każdą liczbę ludzi

Rząd w Delhi planuje podpisanie umowy z UE w sprawie zatrudniania w Europie pracowników z Indii - pisze indyjska gazeta "The Economic Times".


- Społeczeństwo w Europie starzeje się. Oni muszą zmierzyć się z tym problemem. Więc potrzebują młodych ludzi do pracy. Dlatego mówimy im, że przyślemy każdą liczbę zwykłych pracowników, ale i doktorów, inżynierów, profesorów. Będziemy widzieć, że ci młodzi ludzie wyjeżdżają do pracy za granicę - powiedział Vayalar Ravi, minister ds. indyjskich za granicą. Jego ministerstwo chce podpisać umowę z europejskimi krajami, które umożliwi zatrudnienia młodych pracowników z Indii w Europie. Jak przyznał Ravi, udało się to już w przypadku Danii.

czwartek, 9 lutego 2012

Antysemicki plakat w warszawskim metrze

Na jednej z tablic reklamowych w warszawskim metrze pojawił się plakat negujący zbrodnie w Jedwabnem. - Ktoś samowolnie, bez naszej zgody po raz kolejny nakleił plakat o antysemickiej treści. Plakat zostanie zaklejony - zapewnia rzeczniczka firmy AMS, do której należy przestrzeń reklamowa.


- Wracając metrem na Kabaty zobaczyłam w wagonie na jednej z tablic reklamowych umieszczonych nad siedzeniami tekst, który zaczynał się od słów "czy wstydzisz się za Jedwabne?" - napisała na Alert24 czytelniczka z Ursynowa. 

Będą obrażać Polaków? Ostra reakcja MSZ

Holenderska Partia Wolności (PVV) stworzyła portal internetowy, za pośrednictwem którego można składać skargi i zażalenia na zachowanie imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski. Tę inicjatywę mocno skrytykowała polska ambasada w Hadze uznając ją jako niezwykle "szkodliwy i nieuzasadniony portal imigracyjny stworzony przez antyimigracyjne ugrupowanie".


"Masz problemy z obywatelami Europy Środkowo-Wschodniej? Straciłeś pracę na rzecz Polaka, Bułgara, Rumuna lub kogoś z Centralnej lub Wschodniej Europy? Z chęcią o tym posłuchamy. Partia Wolności stworzyła ten portal, żeby zgłosić te problemy. Wszystkie skargi będziemy sprawdzać i przesyłać do Ministerstwa Spraw Społecznych i Zatrudnienia" - napisano na stronie.

Autorzy portalu na stronie przypominają, że odkąd w maju 2007 roku Holandia otworzyła swój rynek pracy dla nowych państw członkowskich UE, w tym Polski, do kraju przybyło ok. 200 000-350 000 imigrantów zarobkowych.

Portal ma służyć zbadaniu negatywnych zjawisk, jakie nasiliły się wraz z imigracją, takich jak przestępczość, alkoholizm, narkomania czy porzucanie śmieci - przekonywał deputowany PVV Ino van den Besselaar.

- Pomysł PVV jest "szkodliwy i obraźliwy" i nie służy spokojnej debacie - ocenił rzecznik prasowy polskiej placówki dyplomatycznej Janusz Wołosz.

Obama skraca drogę do uregulowania statusu nielegalnych imigrantów

Administracja prezydenta Baracka Obamy zapowiedziała zmiany w przepisach imigracyjnych, które skrócą czas rozłąki nielegalnych imigrantów ubiegających się o legalizację pobytu w USA z posiadającymi amerykańskie obywatelstwo członkami ich rodzin.

Według obowiązujących teraz przepisów, nielegalni imigranci muszą wrócić do kraju pochodzenia i dopiero tam - i to po kilku latach (od 3 do 10) - starać się o legalny powrót do USA i uzyskanie tzw. zielonej karty.

Ci spośród nich, którzy mają współmałżonków lub dzieci będące obywatelami USA, wnioskują o uchylenie tej reguły, oznaczającej kilkuletnią rozłąkę. Wnioski rozpatrywane są w większości pozytywnie - odmowa spotyka zwykle osoby karane lub niepotrafiące wykazać, że rzeczywiście mają w USA mieszkającą razem rodzinę. Wszyscy jednak muszą opuścić najpierw Stany Zjednoczone i czekać na decyzję amerykańskich władz w swoim ojczystym kraju.

Łąccy górale będą mieć swój słownik

Ośrodek Kultury w Łącku przygotowuje wydanie "Słownika gwary Łącka i okolic" - podaje "Dziennik Polski".


Jak tłumaczy autorka słownika Monika Kurzeja, filolog polski i etnomuzykolog opracowanie tworzyła podsłuchując rozmowy mieszkańców Łącka i okolic. - Mam nadzieję, że moja praca pozwoli chociaż w niewielkim stopniu ocalić mowę przodków od zapomnienia i pokaże młodemu pokoleniu, że znać gwarę, to tak, jakby znać drugi język - mówi w Dzienniku Polskim autorka słownika.

Racje nacji

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej, po latach odmów i sporów, zarejestrowano na podstawie... ustawy o spisie powszechnym. Ale czy tym samym powstała narodowość śląska?


Sąd Rejonowy w Opolu, jako pierwszy w Polsce, nie widział przeszkód, aby zarejestrować – w grudniu 2011 r. – Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ). Zaskoczenie było spore, bo od 15 lat wszystkie instancje, włącznie z Sądem Najwyższym, oraz Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucały wnioski o zalegalizowanie organizacji, która miała w nazwie narodowość śląską. Argument był jeden: taka nie istnieje, a inicjatorzy jej powołania dążą do uzyskania preferencji wyborczych.

Teraz jest stowarzyszenie – byt prawny, ale czy tym samym powstała narodowość śląska? – Istnienie grupy etnicznej narodowości śląskiej wymaga wpisania do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym – mówi Piotr Długosz, który wraz z Wojciechem Glenskiem i Justyną Nikodem podpisał się pod wnioskiem o rejestrację. Z taką inicjatywą może wystąpić 15 posłów albo obywatele po zebraniu 100 tys. podpisów.