poniedziałek, 5 września 2011

Kolorowe Stany Zjednoczone

Ameryka stworzona przez imigrantów z Europy właśnie przechodzi do historii. Jeśli wziąć pod uwagę tylko noworodków, biali są już w USA mniejszością.




Spis ludności przeprowadzony w USA w zeszłym roku wykazał, że 50,2 proc. dzieci poniżej jednego roku życia było białych, a 49,8 proc. - pochodzenia latynoskiego, azjatyckiego, afrykańskiego albo mieszanego.


- W tym roku zapewne przekroczyliśmy już magiczną granicę i w grupie nowo narodzonych biali stali się mniejszością - mówi William Frey z Brookings Institution, która opublikowała we wtorek raport o demografii Ameryki.

piątek, 26 sierpnia 2011

Prezydent podpisał ustawy o abolicji dla cudzoziemców

Polska jako kraj rozwijający się jest coraz atrakcyjniejsza dla cudzoziemców, konieczna jest więc świadoma polityka imigracyjnej - mówił dziś prezydent Bronisław Komorowski po podpisaniu ustaw wprowadzających m.in. abolicję dla cudzoziemców przebywających w Polsce.




Regulacje zostały przyjęte przez Sejm 28 lipca. Ich zapisy wejdą w życie na początku 2012 roku. Zgodnie z nimi abolicją objęci są cudzoziemcy przebywający w Polsce nieprzerwanie od 20 grudnia 2007 roku. Tym razem (to już trzecia abolicja) przepisy są bardziej liberalne niż te z lat ubiegłych. Wówczas trzeba było wykazać, że przebywa się w Polsce 10 lat, przedłożyć tytuł do zajmowanego lokalu i mieć pozwolenie na pracę.

Lenny Kravitz: Ameryka to wciąż podzielony, rasistowski kraj

Właśnie ukazał się najnowszy album Lenny'ego Kravitza "Black and White America". Już sam tytuł sugeruje, że piosenkarz ma zamiar poruszyć nim kilka poważnych kwestii - do nagrania krążka zainspirował go podobno film dokumentalny o rasistowskich uprzedzeniach wobec prezydenta Obamy.




Prace nad krążkiem trwały dwa lata. Na okładce widać siedmioletniego Kravitza z wymalowaną pacyfą na czole. Artysta przyznał, że inspiracją dla niego był nie tylko funk lat 70., ale również dzisiejsza scena polityczna Stanów Zjednoczonych.


- Oglądałem film dokumentalny o ludziach, którzy sprzeciwiali się wyborowi Obamy na prezydenta, bo uważali, że to już nie będzie przedstawiciel "prawdziwej Ameryki". Przeraziło mnie to, ile było w nich złości i nienawiści. Nie mogłem uwierzyć, że ludzie mogą wypowiadać się w ten sposób - mówi w wywiadzie dla serwisu Spinner.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Russell Peters - White & Black Comedy

Eskalacja nienawiści. Zniszczono dwujęzyczne tablice w Puńsku

28 tablic z litewskimi nazwami miejscowości w gminie Puńsk zostało w poniedziałek zamalowanych białą i czerwoną farbą. W Krynkach w pobliżu synagogi pojawił się skinhedzkie hasła. W dalszym ciągu poszukiwani są sprawcy podpalenia domu modlitwy muzułmanów w Białymstoku oraz autorzy antysemickich haseł w Orli.




Dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości w gminie Puńsk, gdzie mieszka 80 procent Litwinów, ktoś zniszczył w nocy z niedzieli na poniedziałek. 28 sztuk. Litewskie nazwy zostały zamalowane białą i czerwoną farbą, w kształcie polskiej flagi. Wygląda na to, że ktoś używał spraya. Dodatkowo pomalowany został też pomnik upamiętniający stulecie pierwszego przedstawienia teatralnego w języku litewskim, które odbyło się w gminie. Tam pojawił się napis "Falanga"(nazwa radykalnego obozu narodowego powstałego w 1935 roku - red.) i jej symbol - ramię z mieczem, a "biało-czerwoną flagą" zamalowano główne hasło pomnika, napisane po litewsku.

Bo napuszczę "skinów białej rasy". Nazi-pamiątki na Rynku

Byłem w sobotę z dziewczyną na Rynku. Na festiwalu rękodzieła ludowego mnóstwo ludzi, w tym zagraniczni turyści. Obok - targ staroci. A na nim natrafiliśmy na dziwaczne pomieszanie biżuterii i przedmiotów z symbolem gwiazdą Dawida z metalowymi swastykami, orderami nazistowskimi.




Niesmak to mało powiedziane. Po zwróceniu uwagi sprzedawca popatrzył na nas jak na przybyszów z Marsa. "Co to państwu przeszkadza?". Dwa stoliki dalej, pod baldachimem, stał stolik organizatorów targów. Był tam wywieszony regulamin imprezy, na którym jak byk stało - obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży faszystowskich czy nazistowskich "pamiątek". Poprosiłem o interwencję, pani zbulwersowana wstała od stołu i ruszyła w stronę sprzedającego. Podziękowaliśmy, zamieniliśmy parę słów z organizatorami, poszliśmy dalej. I znowuż - pani pośród biżuterii miała pierścionki z symbolami swastyki. Po raz kolejny zwróciłem uwagę - pani grzecznie schowała bulwersujące okazy, ale też patrzyła na nas dziwnie. Ludzie wokół podobnie.

środa, 17 sierpnia 2011

Segregation at the Beauty Counter: A Case Against Black Beauty Companies

Do too many black beauty companies lose by focusing on the differences between the races?


Almost 100 years ago, Madam CJ Walker became America’s first self-made female millionaire of any race by creating hair products specifically for black people. This brilliant entrepreneur took advantage of the beauty industry’s decision to ignore black consumers by instead serving them well. An economic visionary, Walker also created a beauty school that fed a job market for the black women selling her products. Madam CJ Walker’s acumen in the field of beauty was an overall boon to African-Americans.

In the ‘50s Abram Minis, founder of Carson, Inc., made a grip formulating ubiquitous household products like Dark & Lovely. Black entrepreneurs Edward and Bettiann Gardner founded SoftSheen in the ‘60s, the firm responsible for the infamously greasy Care Free Curl. The early ‘70s saw the birth of Fashion Fair cosmetics, launched by the owners of Johnson Publishing to help black women find make-up that matched their skin. Black businesses have been central to the development of products African-American women need to look good.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Nowy Spiderman ma czarną twarz. Ameryka nie do końca może się z tym pogodzić...

Stary" Spiderman umarł w czerwcu. Nowy narodził się w sierpniu i zaskoczył wszystkich. Po zamiast Petera Parkera, w odświeżonej historii wydawnictwa Marvel głównym bohaterem jest pół-Murzyn, pół-Latynos Miles Morales.


Z Peterem Parkerem - alter-ego Spidermana - czytelnicy serii "The Ultimate Spiderman" z wydawnictwa Marvel pożegnali się w czerwcu, gdy zginął w walce z Zielonym Goblinem. Na sierpień Marvel zapowiedział wkroczenie do serii nowego wcielenia człowieka-pająka i dotrzymał słowa.

Z pozoru niewiele się zmieniło. Poznajemy nastolatka, outsidera i samotnika, który chadza własnymi ścieżkami i odstaje od innych rówieśników. Aż do dnia, w którym odkrywa swoje supermoce i staje do walki ze złem grożącym światu.

Ale tym razem Spiderman przeszedł zgodną z duchem czasów i amerykańską polityczną poprawnością metamorfozę - Miles, przyszły Spiderman, jest pół-Murzynem, pół-Latynosem i wychowuje się w jednej z najbardziej kolorowych dzielnic Nowego Jorku - Brooklynie. 

środa, 10 sierpnia 2011

UN urges greater appreciation of indigenous culture and creativity

9 August 2011 – Secretary-General Ban Ki-moon today urged the world to recognize the right of indigenous peoples to control their intellectual property, saying they needed help to protect, develop and receive fair compensation for their cultural heritage and traditional knowledge.


“Indigenous peoples face many challenges in maintaining their identity, traditions and customs, and their cultural contributions are at times exploited and commercialized, with little or no recognition,” Mr. Ban said in a message to mark the International Day of the World's Indigenous Peoples.

“I encourage all Member States to take concrete steps to address the challenges facing indigenous peoples – including marginalization, extreme poverty and loss of lands, territories and resources. Countries should also commit to ending the grave human rights abuses that indigenous peoples encounter in many parts of the world,” he said.

Emigranci z Polski wciąż wspierają rodziny - do kraju płyną miliardy euro

Blisko milion Polaków regularnie przesyła pieniądze swoim rodzinom w Polsce - pisze "Gazeta Wyborcza" powołując się na szacunki NBP. Kwoty są dziś mniejsze niż trzy-cztery lata temu.


"Gazeta" opisuje historie kilku emigrantów - m.in. Janusza i Magdy z Monachium, Agnieszki z Rotterdamu - którzy regularnie wysyłają swoim rodzinom (rodzicom, dzieciom) pieniądze.

Według wyników badań NBP, na które powołuje się "Gazeta", takich historii są tysiące - ok. połowa z 2 mln emigrantów zarobkowych wysyła pieniądze rodzinom w kraju. Bank Centralny co roku pyta o to emigrantów w Wlk. Brytanii, Irlandii, Niemiec i Holandii.

Azyl w Europie — afrykańska fatamorgana

Dwudziestu pięciu uchodźców udusiło się właśnie pod pokładem łodzi zmierzającej do Włoch. Nie jest to zaledwie kolejny epizod w kryzysie uchodźców, który od niepamiętnych czasów trwa w okolicach południowego wybrzeża Starego Kontynentu. Przeciwnie – to część strategii, jaką Europa przyjęła, by odstraszać poszukujących tu azylu.


Basen Morza Śródziemnego to nic innego, jak masowy grób. Tylko od początku roku zginęło tu ponad 1800 osób. Zmarły z pragnienia lub utopiły się. Zabił je lodowaty mróz europejskiej polityki imigracyjnej. Wyspa Lampeduza jest jak tratwa dla rozbitków uciekających ze swoich domów.

Wielu z nich nigdy do niej nie dociera. Tych, którym się to udaje, czeka natomiast rozczarowanie. Odsyła się ich bowiem z powrotem. Na taki los skazana jest większość uchodźców. Jeśli cokolwiek działa skutecznie w unijnej polityce ds. uchodźców, są to z pewnością procedury repatriacyjne.

Kiedy okazuje się, że stare umowy dotyczące właśnie repatriacji da się podpisać bez większych zmian również z nowymi afrykańskimi rządami, europejscy ministrowie reagują z zadowoleniem. Działa stara zasada: „co z oczu, to z serca”.

Uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów

- Najwyższy czas, aby obecne w świecie polityki i w społeczeństwach uprzedzenia wobec Romów i Sinti zwalczać w takim samym stopniu co antysemityzm - apelował szef Centralnej Rady Sinti i Romów w Niemczech Romani Rose podczas wtorkowej uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów.


Uroczystość zorganizowano w 67. rocznicę likwidacji przez Niemców tzw. obozu rodzinnego dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager) w Birkenau. W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. w komorze gazowej zgładzono tam prawie 3 tys. dzieci, kobiet i mężczyzn. Wtorkowym uroczystościom patronował prezydent Bronisław Komorowski.

Zdaniem Rosego, nadszedł czas, aby "rządy i organa państwowe traktowały Sinti i Romów jako równoprawnych partnerów w dialogu politycznym i wspólnie z nimi wypracowywały konkretne i trwałe rozwiązania" - mówił. Podkreślił zarazem, że sytuacji Sinti i Romów w Europie zagraża "rasistowska polityka izolacji, która dotyczy coraz większej liczby krajów".

Romowie: Potępić antycyganizm, jak antysemityzm

Najwyższy czas, aby panoszący się w świecie polityki i w społeczeństwie antycyganizm był potępiany w takim samym stopniu co antysemityzm - powiedział szef Centralnej Rady Sinti i Romów w Niemczech Romani Rose podczas uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów.


Uroczystość zorganizowano w 67. rocznicę likwidacji przez Niemców tzw. obozu rodzinnego dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager) w Birkenau. W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. w komorze gazowej zgładzono tam prawie 3 tys. dzieci, kobiet i mężczyzn.

Wtorkowym uroczystościom patronował prezydent Bronisław Komorowski.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Help! Poles are not coming

Despite efforts by Germany's Chamber of Commerce, Poles and young people from other border countries are not rushing to Germany to become apprentices.


The flood of workers from Poland mooted in the German press before the country opened its borders fully on 1 May has not materialised, wrotes this week's Der Spiegel.

The weekly points out that this is bad news for German entrepreneurs and the economy in general.

Companies had been hoping that Poles, Czechs and others would fill a widening skills gap, which if not solved will slow down growth in Germany.

Lampedusa: znaleziono 25 ciał na przeciążonej łodzi z uchodźcami

Włoska straż przybrzeżna znalazła ciała 25 młodych mężczyzn w luku łodzi, która. wylądowała na wyspie Lampedusa. Łodzią podróżowało w sumie 296 uchodźców.


Przyczyna śmierci mężczyzn jest jeszcze nieznana, ale policja przypuszcza, że wszyscy udusili się w zatłoczonym luku.

Ciała znaleziono gdy uchodźcy przechodzili z łodzi na okręt straży przybrzeżnej. Obecnie znajdują się w ostnicy na Lampedusie.

271 pasażerów łodzi przeżyło. Wśród nich jest 36 kobiet i 21 dzieci. 

Sejm upamiętni zagładę Romów i Sint

Sejm przyjął uchwałę o ustanowieniu 2 sierpnia Dniem Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti. W tym roku przypada tego dnia 67. rocznica likwidacji tzw. rodzinnego obozu cygańskiego w Auschwitz II - Birkenau.


Za przyjęciem uchwały było 419 posłów, jeden był przeciw. "W hołdzie Romom i Sinti, ofiarom niemieckiego nazistowskiego ludobójstwa, Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ustanawia dzień 2 sierpnia Dniem Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti" - brzmi tekst przyjętej uchwały. Ustanowienie 2 sierpnia Dniem Pamięci było inicjatywą Zespołu ds. Romskich, części Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

W niemieckim obozie zagłady Auschwitz II - Birkenau w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku w komorze gazowej zginęło prawie 3 tys. cygańskich dzieci, kobiet i mężczyzn. W ten sposób dokonano, zgodnie z rozkazem Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, likwidacji tzw. rodzinnego obozu cygańskiego (Zigeunerfamilienlager). 

wtorek, 26 lipca 2011

Niemcy i nacjonaliści kontra Ślązacy?

- Część liderów TSKN ściga się z polskimi nacjonalistami w udowadnianiu Ślązakom, że nie mają prawa do swojej narodowości i swojego języka - uważa Piotr Długosz, lider Ruchu Autonomii Śląska na Opolszczyźnie. - Po prostu wyrażamy swoje obawy - odpiera lider Mniejszości Niemieckiej Norbert Rasch


"Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim w ostatnich miesiącach hucznie obchodziło 20-lecie swojego istnienia. Przypominano wtedy także o trudnych początkach, w tym o problemach z prawnym uznaniem organizacji mniejszości niemieckiej już w demokratycznej Polsce. Wydawać by się mogło, że takie doświadczenia powinny uwrażliwiać na podobne problemy, z jakimi ostatnie lata borykają się zwolennicy prawnego uznania istnienia narodowości śląskiej oraz śląskiego języka regionalnego. Tymczasem część liderów TSKN ściga się z polskimi nacjonalistami w udowadnianiu Ślązakom, że nie mają prawa do swojej narodowości i swojego języka" - pisze w liście otwartym Piotr Długosz.

I podkreśla, że kiedy kilka tygodni temu do laski marszałkowskiej trafił projekt ustawy o śląskim języku regionalnym, szef sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych skierował go do prac w podkomisji, co oznacza, że szanse, by dopisać w tej kadencji śląski do listy języków regionalnych są żadne.

sobota, 23 lipca 2011

Jest nas tylko 37 milionów

Polska straciła milion obywateli. To ci, którzy wyjechali po wstąpieniu do Unii za pracą i nie mają zamiaru wracać. Na emigracji radzą sobie lepiej niż w kraju. Nawet kryzys na Zachodzie nie spowodował masowych powrotów. Z danych GUS wynika, że wróciło 340 tys. osób.


Ponad milion Polaków, którzy wyjechali po 2004 roku, nie wróci już do kraju. Wielu z nich nawet w kryzysie świetnie radzi sobie za granicą – zakłada firmy, dokształca się, pnie do góry. Z drugiej strony nie widzą w Polsce zmian, które miałyby ich przyciągać do kraju. Demografowie wskazują: GUS powinien to uwzględnić i zrewidować informacje dotyczące liczby osób mieszkających w Polsce. Jest nas nie 38,2 mln, ale niespełna 37 mln.

– W Wielkiej Brytanii jestem od siedmiu lat – mówi „DGP” Sylwia Jońska. Najpierw wykonywała proste prace, sprzątała, była kelnerką, choć w kraju skończyła studia z rachunkowości. Zapisała się jednak do college’u, aby lepiej opanować angielski. – Po półtora roku dostałam pracę księgowej. Teraz pracuję w kolejnej firmie na lepszych warunkach – podkreśla.

W międzyczasie urodziła dziecko i do kraju już nie wróci. Widzi dla siebie lepszą przyszłość na Wyspach niż w Polsce. Planuje zakup własnego domu.

Projekt Ślązak

czwartek, 21 lipca 2011

Odgrodzą się murem. Mają dość imigrantów

Władze stanu Arizona będą zbierać fundusze na budowę muru na granicy USA z Meksykiem. W internecie właśnie ruszyła strona buildtheborderfence.com, na której można wpłacać pieniądze na ten cel.


Pomysł ustawodawców z Arizony wymierzony jest w opieszałość władz federalnych, które ich zdaniem wciąż nie rozwiązały problemu nielegalnej imigracji z Meksyku.

Do tej pory na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, której łączna długości wynosi 3,2 tys. km, powstało 965 km barier utrudniających jej przekroczenie. Ustawodawcy z Arizony podkreślają, że w ich stanie w dalszym ciągu niezabezpieczonych jest ponad 130 km granicy.

Budowa muru granicznego nie jest tania. Z danych kongresowego Biura Rozliczeń Rządu (GAO) z 2009 r. wynika, że powstanie odcinka o długości ok. 1,6 km to wydatek rzędu 1-3 mln dol. Władze Arizony zamierzają obniżyć koszty, zatrudniając lokalnych podwykonawców, a nawet więźniów.

Emigranci, dajcie nam spokój!

Każdego lata tysiące Bułgarów, którzy wyjechali za granicę, powracają do kraju z nadzieją, że zobaczą tam starych przyjaciół. Ale dla tych ostatnich takie przymusowe spotkania po latach są drogą przez mękę, stwierdza ze zgryźliwym humorem pisarz Georgi Nikołow.


Nadchodzi lato, a wraz z nim nadciągają ludzie, których młodość przypadła na lata 80. minionego stulecia i którzy opuścili nasz kraj w początkach okresu transformacji. Prędzej czy później, także i do was zadzwoni któryś z nich. Najczęściej w takich sytuacjach w telefonie rozlega się drżący kobiecy głos: „Mała Ania przyjechała z Iowy i koniecznie chce się spotkać. Co, nie pamiętasz jej? Ależ to ta Ania, która w ostatniej klasie podstawówki rozmazała swoją kanapkę na moim szkolnym fartuszku…”.

No i wówczas, choćbyście nawet przegapili ten dramat sprzed czterdziestu lat, próbujecie przywołać twarz małej Anii z głębin pamięci, która waha się między kilkoma dziewczynkami z warkoczykami, aby wreszcie zupełnie pogubić się wśród tej gromady pryszczatych podlotków w niebieskich chińskich bluzach. Ale mała Ania tak łatwo tej sprawy nie odpuści; wydzwania uporczywie do całego łańcuszka utraconych szkolnych kolegów, znajomych z dzielnicy, ze studiów i jakichś ponurych typów spotkanych na zakrapianej imprezie przed ćwierćwieczem. Wy wymazaliście ich wszystkich z pamięci. Ale mała Ania – nie. Ona myślała o tych wszystkich niemożliwych facetach i laskach w długie zimowe wieczory w Chicago; a potem cierpliwie odświeżała wspomnienia z nimi związane w Iowa, gdzie w końcu znalazła sobie robotę przy kukurydzy.

Znikną tablice z polskimi nazwami ulic na Litwie

Na Wileńszczyźnie dozwolone są wyłącznie napisy w języku państwowym. Nazwy ulic w języku polskim muszą zniknąć w ciągu miesiąca - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny Litwy (LVAT)


Zgodnie z wyrokiem dwujęzyczne napisy powinny zniknąć z ośmiu miejscowości, m.in. z Mejszagoły - wsi, którą w marcu odwiedził prezydent Komorowski. Naczelny Sąd Administracyjny wyjaśnia, że nazwy ulic muszą być zgodne z ustawą o języku państwowym oraz dekretem regulującym przyznawanie nazw ulicom, budynkom i inny publicznym obiektom. - Nazwa ulicy musi być podana w języku państwowym (litewskim) - orzekł sąd. Zwrócił też uwagę, że krajowe ustawodawstwo jest w tej kwestii jednoznaczne. Żadna społeczność etniczna nie może traktować nazw ulic jako swoich znaków informacyjnych.

Poniedziałkowy wyrok odrzuca skargę Samorządu Rejonu Wileńskiego na decyzję Wileńskiego Okręgowego Sądu Administracyjnego z listopada zeszłego roku. Decyzja LVAT jest nieodwołalna i nie podlega apelacji.

Amnestia dla imigrantów

„Prawo pobytu dla 28 000 nielegalnych imigrantów”, obwieszcza De Standaard. Dokładnie dwa lata po wprowadzeniu w Belgii nowych przepisów w sprawie przyjmowania obcokrajowców nielegalni poprzednio imigranci skorzystali z nowych kryteriów, „bez których ich status najprawdopodobniej nie zostałby uregulowany”, zauważa brukselski dziennik. Imigranci, którzy pracowali przez co najmniej dwa i pół roku lub mieszkali w Belgii przez co najmniej pięć lat, mogą teraz starać się o prawo pobytu.

Chcą w Holandii Polaków czy nie?

Nie chcemy u nas Polaków - tak mówił w środę w Parlamencie Europejskim holenderski eurodeputowany. Posypały się na niego gromy, padły oskarżenia o ksenofobię i nacjonalizm. Reporter TVN24 sprawdził, jak jest naprawdę z postrzeganiem Polaków w Holandii.

Tomasz Piwczyk od prawie dwóch lat pracuje w Holandii przy uprawie kwiatów. Wyjechał tam w poszukiwaniu lepiej płatnego zajęcia. W jego opinii, nie jest tak, iż Polacy nie są w Holandii mile widziani. - Starsi Holendrzy doceniają walory Polaków, ponieważ dobrze pracują, są wydajni - mówi pan Tomasz. 

wtorek, 5 lipca 2011

Strategia oświaty dla mniejszości ukraińskiej w Polsce przyjęta

Podczas spotkania w MSWiA został przyjęty dokument Strategia rozwoju oświaty mniejszości ukraińskiej w Polsce. Strategia została wspólnie wypracowana przez administrację rządową i organizacje mniejszości ukraińskiej w Polsce. Dokument trafi do podpisu ministrów: spraw wewnętrznych i administracji oraz ministra edukacji narodowej.

Strategia rozwoju oświaty mniejszości ukraińskiej w Polsce proponuje: powołanie doradców metodycznych dla nauczycieli języka ukraińskiego w siedmiu województwach (pomorskim, podlaskim, podkarpackim, dolnośląskim, lubuskim, małopolskim i mazowieckim); określenie zasad współpracy kuratoriów oświaty i organizacji mniejszości ukraińskiej; przejęcie przez marszałków województw niektórych szkół mniejszości ukraińskiej prowadzonych obecnie przez gminy i powiaty; a także zwiększenie liczby uczniów należących do mniejszości ukraińskiej w polsko-ukraińskiej wymianie młodzieży.

Celem Strategii rozwoju oświaty mniejszości ukraińskiej w Polsce było dokonanie analizy sytuacji oświaty mniejszości ukraińskiej w Polsce oraz wypracowanie rozwiązań umożliwiających właściwą realizację działań służących podtrzymywaniu tożsamości narodowej uczniów należących do mniejszości ukraińskiej. Prezentuje również działania w takich dziadzinach jak: baza dydaktyczna, przygotowanie kadry nauczycielskiej, pomoc metodyczna, od których w znacznej mierze zależy utrzymywanie wysokiej jakości kształcenia.

Granie Śląskiem

Kilka dni temu na konferencji w sejmiku śląskim w Katowicach Jarosław Kaczyński obwieścił: „jest niewątpliwą prawdą, iż nie ma sprzeczności między polskością a śląskością; że śląskość jest jedną z bardzo ważnych i znaczących form polskości”. A przecież jeszcze kilka miesięcy temu w „Raporcie o stanie RP” ostrzegał, że „śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”. Oskarżał także Platformę Obywatelską o nadmierne wspieranie regionalizmów oraz zarzucał premierowi Donaldowi Tuskowi przesadne afiszowanie się ze swoją kaszubskością.

Na pierwszy rzut oka jest to więc wyraźna zmiana retoryki, którą można wyjaśnić nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Mielibyśmy zatem do czynienia z kolejnym przejawem cynizmu prezesa PiS-u, który mówi to, co chcą w danym miejscu i czasie usłyszeć wyborcy. Prezesa, który zapomina – licząc na słabą pamięć elektoratu – co głosił jeszcze wczoraj, by przypomnieć chociażby jego „żartobliwą” wypowiedź o Józefie Oleksym jako „polityku lewicowym średnio-starszego pokolenia”.

niedziela, 3 lipca 2011

Grecki kryzys dotyka Polaków. Wracają do domu

- Nie ma pracy i ludzie wyjeżdżają do Polski. Masowo - mówi Sylwia Zarzecka, która od 20 lat mieszka w Atenach. Razem z mężem - Grekiem - prowadzi dwa sklepy z polską żywnością: gołąbki w słoikach, polski ser, słodycze, alkohol. - Tak ciężko nie było jeszcze nigdy. Codziennie przychodzą do nas nasi przyjaciele, żeby się pożegnać. Współczuję im, bo powrót do Polski po tylu latach za granicą nie będzie łatwy.


Ateńska polonia bardzo dotkliwie odczuwa skutki greckiego kryzysu. Problem numer jeden to praca, a raczej jej brak. - Kiedyś pracowało się codziennie, siedem dni w tygodniu, jeśli ktoś chciał i miał siły. Można było dobrze zarobić. Teraz mam jedną, góra dwie dniówki w tygodniu - żali się Kajetan z Wrocławia. W Grecji jest od siedmiu lat, pracuje jako tynkarz. - Nie wiem, co zrobić: kupić jedzenie czy zapłacić rachunek za prąd. Jeśli po wakacjach nic się nie zmieni, trzeba będzie wracać - dodaje.

sobota, 2 lipca 2011

Kaczyńskiego na Śląsku wita "zakamuflowana opcja niemiecka"

Koszulki z rysunkami przedstawiającymi m.in. "zakamuflowane" warzywa przygotowali dla prezesa PiS działacze Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ). Jarosław Kaczyński przyjechał do Katowic pierwszy raz od zamieszania związanego z jego słowami o "opcji niemieckiej". - Nie ma sprzeczności między polskością a śląskością - łagodził swoje niedawne wypowiedzi lider Prawa i Sprawiedliwości.


W "Raporcie o stanie RP" przedstawionym przez PiS pod koniec marca napisano, że śląskość jest "po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej"; w późniejszej wypowiedzi prezes partii mówił: "twierdzenie, że istnieje naród śląski, my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką".

Potem PiS wprowadziło poprawkę do tego fragmentu Raportu. Zmienione zdanie brzmiało: "Można dodać, że śląskość, która odrzuca polską przynależność narodową jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Zaczęli bić Żyda. Uratował go Palestyńczyk

Żydowski mieszkaniec Jerozolimy, kierując się nawigacją GPS, trafił omyłkowo do arabskiej części miasta, gdzie natychmiast został zaatakowany kamieniami i kijami. Życie uratowała mu interwencja jednego z przywódców dzielnicy.

28-letni pracownik firmy zajmującej się przeprowadzkami wracał do domu samochodem w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy nagle zorientował się, że system GPS zaprowadził go do wschodniej części Jerozolimy, o którą Izraelczycy i Palestyńczycy toczą zażarty spór.

Gdy Nir Nachszon zrozumiał, że pomylił drogę i trafił do palestyńskiej dzielnicy Issawia, chciał zawrócić, ale było już za późno. "To Żyd!" - krzyknął jeden z obecnych w pobliżu wyrostków. Natychmiast na samochód posypały się kamienie. Rosnąca szybko grupa napastników wywlekła kierowcę z auta i zaczęła bić czym popadnie.

Białoruscy opozycjoniści wyproszeni z meczu w Bydgoszczy

Podczas sobotniego spotkania reprezentacji Białorusi i Litwy rozgrywek żeńskiego EuroBasketu ochroniarze wyprowadzili z hali sportowej "Łuczniczka" trzech mężczyzn, którzy na trybunie wywiesili białą flagę z czerwonym napisem - dawną flagę Białorusi.


Świadkiem incydentu był dziennikarz „Gazety Wyborczej” Andrzej Tyczyno. - Nawet nie skandowali, po prostu stanęli z tymi flagami i ochroniarze od razu do nich podeszli i poprosili o ich zwinięcie. Wszystko odbyło się w pokojowej atmosferze, ochrona była zdecydowana, ale jednak taktowna, trzeba to przyznać. Opozycjoniści zwinęli flagi i w przerwie meczu wyszli. Jeden tam przez chwilę się opierał, ale nie doszło do rękoczynów - powiedział dziennikarz.

piątek, 24 czerwca 2011

Narodowy Spis Powszechny. Białorusini wykreśleni

Tu jest Polska, wszyscy jesteśmy Polakami - usłyszała od rachmistrza spisowego jedna z podlaskich Białorusinek. Przedstawiciele tej liczącej co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób mniejszości narodowej potwierdzają, że takie sytuacje nie należą do rzadkości.


- Jestem Białorusinką. Obywatelem polskim narodowości białoruskiej. Tak jak moi przodkowie. Gdy odwiedził mnie rachmistrz, poprosiłam by to zaznaczył. Usłyszałam, że nie ma takiej możliwości, że nie ma takiej rubryki. A przecież wiem że to nie prawda - bulwersuje się Maria Filipowicz z Łosinki. Dyskusję z rachmistrzem zakończyła stwierdzeniem, że nie obchodzi jej jak, ale ma uwzględnić jej narodowość.

- Nie wiem czy to zrobił. Gdy zadzwoniłam na infolinię do GUS, usłyszałam, że teraz się już tego sprawdzić nie da - podsumowuje. Trudno mówić o pomyłce rachmistrza - system wprowadzania danych skonstruowano w taki sposób, że bez odpowiedzi na jedno pytanie nie pozwalał on wprowadzanie kolejnych. Innymi słowy - jakąś narodowość do komputera wprowadzić trzeba było.

czwartek, 23 czerwca 2011

Skandal w litewskiej TV: Przed kamerami zerwano tabliczkę z polską nazwą ulicy

W reality show "Kocham Litwę" młodzi ludzie demonstracyjnie zerwali tabliczkę z polską nazwą ulicy w Ejszyszkach w rejonie solecznickim. Polska firma Reserved, która jest sponsorem programu, zapowiedziała rozwiązanie kontraktu w trybie natychmiastowym w związku z antypolskim incydentem.


- Uczestnicy programu, będąc patriotami swego państwa, zrobili to, co wcześniej powinni byli zrobić lokalni urzędnicy. Kochający swój kraj młodzi ludzie zachowali się zgodnie z poczuciem sprawiedliwości i zgodnie z litewskim ustawodawstwem - napisał producent reality show, w którym została wyemitowana ta scena.

- O wadliwej praktyce oznakowywania nazw ulic w dwóch językach mówi się od lat. (...) Każdy szanujący Litwę człowiek opowiedziałby się za tym, by ulice na Litwie były pisane w języku państwowym. Litewskie ustawodawstwo przewiduje, że nazwy ulic mają być pisane tylko w języku litewskim, jednak w niektórych miejscowościach Litwy Wschodniej dotychczas wiszą podwójne nazwy - podkreślił Miluszauskas.

Zdobywca Pulitzera nielegalnym imigrantem

Znany amerykański dziennikarz, pochodzący z Filipin Jose Antonio Vargas, wyznał 18 lat po przybyciu do USA, że jest nielegalnym imigrantem. Trzy lata temu był w zespole reporterskim "Washington Post", który dostał nagrodę Pulitzera z relację ze strzelaniny na politechnice Virginia Tech w 2007 roku.


- Już mam dość ucieczki. Jestem wyczerpany. Nie chcę dłużej takiego życia - napisał 30-letni Vargas w dzienniku "New York Times".

Droga Vargasa do Stanów Zjednoczonych rozpoczęła się w 1993 r., gdy miał 12 lat. Matka zawiozła go wtedy na lotnisko w Manili i przedstawiła nieznanemu mężczyźnie, którego nazwała jego wujkiem. W rzeczywistości był to przemytnik imigrantów, który zawiózł chłopca do jego dziadków w Kalifornii. Młody Vargas zorientował się, że jest w USA nielegalnie, dopiero gdy cztery lata później chciał sobie wyrobić prawo jazdy. Usłyszał wtedy od urzędnika, że jego zielona karta jest fałszywa.

wtorek, 21 czerwca 2011

Holender nie znosi Polaka

"Polen zijn tuig. Allemaal!", czyli "Wszyscy Polacy to hołota!". To najczęstsza obelga pod adresem Polaków w holenderskim internecie. Rozpętana przez holenderskich populistów antypolska kampania przynosi owoce.


Z holenderskich statystyk, do których dotarła "Gazeta", wynika, że Polacy pracujący w Holandii stają się częstszym celem ataków na niderlandzkich forach internetowych niż dotąd powszechnie tam piętnowani muzułmanie. Polska ambasada w Hadze przyjmuje też coraz więcej skarg od rodaków dyskryminowanych bądź wyzywanych w Holandii w pracy, klubach, na ulicach.

Rozwiedźmy się po czechosłowacku

W 1992 r. Czechosłowacja pokojowo podzieliła się i dziś, ani Czesi, ani Słowacy nie żałują dokonanego wówczas wyboru. A więc dlaczego nie zastosować tej samej metody wobec Belgii? Pyta o to korespondent Volkskranta w Europie Środkowej.


Ponieważ 13 czerwca 2011 r. to pierwsza rocznica wyborów parlamentarnych w Belgii, aż do znudzenia wypomina się nam po raz kolejny, że nie mamy jeszcze własnego rządu – gorzej, że sytuacja ta może jeszcze jakiś czas potrwać.

W nawale tych złych wieści zapomina się tylko o jednym, że może nadszedł nareszcie czas, aby przystąpić do podziału majątku. Gdyby Flandria i Walonia były małżeństwem, pewnie od dawien dawna doszłoby już do separacji. Od lat 70. minionego wieku, gdy zaczął się nasilać proces regionalizacji, konflikty wokół podziału kompetencji nabrały szalonego rytmu. Nawet dobry terapeuta nie bardzo wiedziałby, co z tym robić.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

World Refugee Day - 20 Jun

For years, many countries and regions have been holding their own Refugee Days and even Weeks. One of the most widespread is Africa Refugee Day, which is celebrated on 20 June in several countries.


The UN General Assembly, on 4 December 2000, adopted resolution 55/76 where it noted that 2001 marked the 50th anniversary of the 1951 Convention relating to the Status of Refugees, and that the Organization of African Unity (OAU) had agreed to have International Refugee Day coincide with Africa Refugee Day on 20 June.

Ambasador Litwy: Polacy na Litwie nie są lojalnymi obywatelami

Litwini mieszkający w Polsce, w odróżnieniu od litewskich Polaków, są lojalnymi obywatelami - powiedziała ambasador Litwy w Warszawie Loreta Zakarevicziene w opublikowanym wywiadzie dla agencji BNS.


- Oni (Litwini w Polsce - red.) mają problemy, próbują je rozwiązywać, czasami są źli, ale nie protestują przeciwko państwu. Bardzo bym chciała, by tak samo było na Litwie z litewskimi Polakami. Teraz odnosi się wrażenie, że oni (Polacy mieszkający na Litwie - red.) nie są obywatelami Litwy. Mamy Rosjan, Białorusinów, Żydów, ale oni są bardziej litewskimi obywatelami, aniżeli nasi Polacy - oświadczyła Zakarevicziene. W ocenie ambasador, w stosunkach polsko-litewskich, "wszystko sprowadza się do traktatu polsko-litewskiego z 1994 roku".

poniedziałek, 16 maja 2011

Narody i granice. Kto ty jesteś? Orawianin!

Orawa - polska i słowacka - jest podzielona, zarazem jednak coraz mocniej połączona. Podzielona, bo od 90 lat przebiega przez nią granica państwowa. Połączona, bo od dwu dekad tylko niewielu przywiązuje wagę do historii tego podziału. Ludzie żyją tu, nie zwracając uwagi na narodowość - pisze Andrzej Piłat.


Orawa rzadko gości na łamach "Gazety Wyborczej" i innych ogólnopolskich dzienników. Dlatego ze zdziwieniem - i niestety z przykrością - przeczytałem w "Gazecie" z 9 maja 2011 r. artykuł Bartłomieja Kurasia zatytułowany "Zjazd Orawian bez Słowaków" (w internecie: Światowy Zjazd Orawian nie dla Słowaków). Dowiedziałem się z niego, że na polskiej Orawie nie dba się o mniejszość słowacką, że wójt gminy Jabłonka (największej gminy polskiej Orawy) zapomina o istnieniu znacznie większej słowackiej części tego regionu. Dowodem na to ma być nazwa wydarzenia organizowanego przez gminę Jabłonka i treść zaproszenia na nie. Chodzi o Światowy Zjazd Orawian, na który wójt Jabłonki zaprosił orawian z Polski i ze świata. Miał zapomnieć o Słowakach, zarówno tych, którzy mieszkają w Polsce, jak i tych ze Słowacji. Na tę dyskryminację w tekście utyskiwali przedstawiciele Towarzystwa Słowaków w Polsce. Zarzuty te okażą się nieprawdą, jeśli spojrzeć na szerszy kontekst i wydarzenia ostatnich dwu dekad.

Zakładnicy ksenofobii

Po kulminacji w czasie wojny w byłej Jugosławii, europejska tradycja przyjmowania uchodźców zanika pod naciskiem ruchów populistycznych, twierdzi José Ignacio Torreblanca.

Jeden fakt znakomicie ilustruje, do jakiego stopnia Europa stacza się w otchłań ksenofobii – zniesienie wewnętrznej kontroli miedzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej nastąpiło w 1995 r., gdy w wyniku wojny w Jugosławii Europa musiała poradzić sobie z napływem ponad 600 tysięcy uchodźców. Same Niemcy przyjęły wówczas ponad 345 tysięcy osób. Ten wysiłek był mało znany i jeszcze mniej uznany, ale inne kraje również stanęły na wysokości zadania; i tak Austria przyjęła 80 000, Szwecja – 57 000, Szwajcaria – 25 000, Holandia – 24 000 i Dania – 20 000.

wtorek, 10 maja 2011

Asian women coming to Britain in the 1970s were subjected to ‘virginity tests’

  • Indian woman scarred for life after invasive examination by a male doctor
  • Demands for an official apology from government


At least 80 Asian women who arrived in Britain in the 1970s were made to have 'virginity tests' by immigration staff.

Calls have been made for the Government to make an official apology after it was discovered the intimate examinations – used to 'check the marital status' of Indian and Pakistani women - were on a wider scale that originally thought.

The practice was banned in February 1979 after it was reported a 35-year-old Indian teacher was examined by a male doctor when she arrived at Heathrow Airport to test whether she was a genuine wife-to-be who had not borne children.

Światowy Zjazd Orawian nie dla Słowaków

Władze gminy Jabłonka organizują I Światowy Zjazd Orawian, ale tylko polskiego pochodzenia, choć ten region leży w większej części na Słowacji. Słowacy zapowiadają interwencję w resortach spraw zagranicznych - polskim i słowackim.


Zaproszenie na imprezę, która ma się odbyć w przyszłym roku, ukazało się już na stronie internetowej gminy Jabłonka po polsku i po angielsku: "Światowy Zjazd Orawian to spotkanie ludzi, którzy czują się związani z Orawą, identyfikują się z tą ziemią, szukają tutaj swoich korzeni. To spotkanie Orawian rozrzuconych po całej Polsce i świecie. Ten światowy zjazd pomyślany jest jako wielopokoleniowe spotkanie starszych i młodych Orawian żyjących w Polsce i na emigracji. Serdecznie więc zapraszamy do Jabłonki wszystkich Orawian, tych mieszkających na polskiej Orawie, ale przede wszystkich tych, którzy w przeszłości z różnych względów musieli opuścić swoje rodzinne strony, zapraszamy ich rodziny, bliskich, ich potomków. Zapraszamy wszystkich, którzy kochają Orawę". Po słowacku ani słowa, nie ma też nawet wzmianki o tym, że większa część Orawy jest częścią Słowacji, a mniejszość słowacka mieszka też w polskiej części Orawy.

Z okazji Światowego Zjazdu Orawian w Jabłonce ma stanąć obelisk upamiętniający to wydarzenie z tablicą wyłącznie w języku polskim.

poniedziałek, 9 maja 2011

"Jeśli wiatr się wzmoże, to przykro mi, wszyscy zginiemy". Podróż imigranta do Europy

Na łodzi wszyscy palili, bo nic innego nie było do roboty. No, chyba, że był sztorm, a fale przelewały się przez burty statku. Dla Mohameda Munadiego sztorm był ulgą. Pozwalał się czymś zająć. - Tam, kiedy woda jest czarna, a ty się boisz, jest gorzej niż na pustyni. Myślisz, jak umrzesz. Pytałem samego siebie: "Mohamed, zrobiłeś to wszystko dla pracy? Dla Europy?"




Mohamed Munadi zapala papierosa, patrząc na słońce wstające nad Orią w południowych Włoszech. Jak dla wielu tunezyjskich imigrantów, włoskie miasteczko stało się dla niego przymusowym przystankiem w drodze do Francji. Jego wieś niewiele ucierpiała w czasie rewolucji w Tunezji. Ale kiedy w sąsiedniej Libii wybuchła wojna domowa, Mohamed postanowił uciec. Do Europy, która wcale nie chce ani jego, ani tysięcy jemu podobnych. A mimo to jadą.


Fala uciekinierów ze zrewoltowanych krajów arabskiego Maghrebu - głównie z Tunezji, a teraz Libii - wzmocniła i tak już potężny strumień imigrantów, płynących co rok do Europy z Afryki do Hiszpanii, Włoch i przede wszystkim do Francji. Tylko na położonej 60 mil morskich od wybrzeży Tunezji włoskiej wyspie Lampedusa, która stała się już ikoną imigranckiego problemu Europy, ląduje rocznie około 30 tys. ludzi. Przez cztery ostatnie miesiące przypłynęło więcej, w tym Mohamed. Oto droga imigranta do Europy.

piątek, 6 maja 2011

Global Eye on Human Trafficing - Issue 10

Dostępny jest bardzo ciekawy numer bulietynu IOM dotyczącego handlu ludźmi. Jeden tekst publikacji dotyczy także Polski. Biuletyn w formacie pdf dostępny jest tutaj.

Contemporary Issues In American Cultural Anthropology

W dniach 30 maja – 3 czerwca 2011, w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ gościł będzie Robert C. Ulin, profesor antropologii w Rochester Institute of Technology (USA). Poprowadzi cykl seminariów, które odbywać się będą o godz. 16, w sali 20, ul. Gołębia 9.


Contemporary Issues In
American Cultural Anthropology


Dr. Robert C. Ulin


30 maja (poniedziałek)
History and Anthropology – Presentation on Wine Growing


31 maja (wtorek)
Globalization Part 1 – Paper on Globalization & Alternative Localities and Assigned Articles
M. Kearney The Local and the Global: The Anthropology of Globalization and Transnationalism “Annual Reviews of Anthropology” 1995, 24:547-65.
June Nash Globalization and the Cultivation of Peripheral Vision. “Anthropology Today” Vol. 17, No.4 (August 2001) 15-22.


1 czerwca (środa)
Clifford Geertz Anti Anti Relativism. “American Anthropologist” 1984, Volume 86,
Number 2, 263-278.
The concept of Culture and Relativism


2 czerwca (czwartek)
Globalization Part II – Fieldwork and globalization – Assigned Articles
George Marcus Ethnography in/of the World System: The Emergence of Multi-Sited Ethnography. “Annual Review of Anthropology” Vol 24 (1995), 95-117.
Jonathan Friedman Globalization, Class and Culture in Global Systems. “Journal of World Systems Research” VI, 3, Fall/Winter 2000, 636-656.


3 czerwca (piątek)
Geertz Essay on the “Blainese Cock Fight” from the Interpretation of Cultures.
Hermeneutics and Interpretive Anthropology – legacy of Geertz


Wszystkich zainteresowanych uczestnictwem w zajęciach prof. Ulina zachęcamy do uprzedniego zapoznania się z wymienionymi artykułami (dostępnymi w serwisie JSTOR – www.jstor.org).

niedziela, 1 maja 2011

Co dostał Londyn od nowych państw UE

O prawie 5 mld funtów wrosło brytyjskie PKB dzięki imigrantom z nowych państw Unii, głównie z Polski. Ale imigranci wyjeżdżają z Wysp - z wielkiej fali 1,5 miliona ludzi, która ruszyła za Kanał La Manche po rozszerzeniu Unii zostało ich już tylko 700 tys.


Od 2004 do 2009 r. brytyjski PKB wzrósł w sumie o 98 mld funtów, w czym 5-proc. udział mieli m.in. Polacy, Litwini, Czesi czy Węgrzy. W sumie przez te lata przysporzyli oni brytyjskiemu PKB 4,91 mld funtów - podaje niezależny National Institute of Economic and Social Research (NIESR).

Globalnie to niewiele skoro brytyjski PKB wyniósł w 2010 roku 1,4 bln funtów. Z drugiej strony to mniej więcej tyle samo, co brytyjski wkład netto do budżetu UE w 2007 rok (wówczas wynosił 4,7 mld funów w 2010 wzrósł do ok. 9 mld funtów).

Po rozszerzeniu Unii o dziesięć krajów na Wyspy wyjechało w sumie 1,5 mln obywateli nowych państw UE, w większości Polacy. Zostało ok. 700 tys., z czego pół miliona to nasi rodacy.

Trzy miliony złotych dla Romów

Kolejne pół miliona z budżetu państwa otrzyma Caritas Diecezji Tarnowskiej. Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę świetlicy integracyjnej we wsi Koszary koło Limanowej.


Świetlica ma służyć integracji tamtejszej społeczności romskiej z innymi mieszkańcami miejscowości. Jak poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka, umowę na przekazanie środków Caritas podpisał wojewoda małopolski Stanisław Kracik.

W placówce, prowadzonej i zarządzanej przez Caritas, organizowane będą zajęcia dla dzieci i młodzieży. Będzie też poradnia psychologiczno-pedagogiczna i logopeda. Korzystanie ze świetlicy będzie bezpłatne. Budowa ma się zakończyć w tym roku.

A New Wave of Anti-Roma Violence in Hungary

The Hungarian village of Gyöngyöspata has once again become home to violence between right-wing radicals and its Roma populace. Dozens of extremists marched into the town on Wednesday, one day after provoking brawls with the Roma who live there. It is the continuation of a trend.


Just a harmless excursion. That is how the Hungarian government sought to portray the evacuation of some 270 Roma residents of Gyöngyöspata over Easter. The group -- two-thirds of the 450 Roma who live there -- had left the village due to a planned training exercise for the right-wing extremist group Vederö, an exercise ultimately prevented by the police.

But on Tuesday evening, right-wing Hungarian radicals struck again. According to the news service MTI, three people were injured in fights between right-wing radicals and Roma in the village. Seven people were arrested.

On Wednesday morning, dozens of right-wing extremists flooded the village, according to a statement released on Facebook by a group sympathetic to the country's Roma population. Large numbers of police likewise arrived in the village. Around 100 Roma left the village on Wednesday, MTI reported.

What caused the fights on Tuesday evening remains unclear. Right-wing radicals are said to have thrown stones at a Roma house in the village. Members of Vederö are thought to have been involved in the brawls on Tuesday, but members of the right-wing group Betyarsereg are also thought to have participated. The group sent "reinforcements" to Gyöngyöspata on Wednesday.

Erik Selymes of the Hungarian Red Cross said that the Easter trip had been organized at the request of the Roma and Hungarian government spokesman Peter Szijjarto called reports of an evacuation a "bald-faced lie."

Skandal we Francji. Szef federacji oskarżony o dyskryminację

Francuska minister sportu Chantal Jouanno zażądała wyjaśnień od szefa piłkarskiej federacji po tym, jak członkowie federacji, w tym trener Laurent Blanc, potajemnie zgodzili się na wprowadzenie kwot dla piłkarzy pochodzących z krajów arabskich i Afryki w narodowych programach szkolenia. Limit miałby wynosić 30 procent.


O sprawie napisał portal śledczy Mediapart powołując się na zagraniczne źródła zbliżone do jednego z członków francuskiej federacji. W artykule napisano, że członkowie federacji, w tym trener Laurent Blanc, potajemnie zgodzili się na wprowadzenie kwot dla piłkarzy pochodzących z krajów arabskich i Afryki w narodowych programach szkolenia. Limit miałby wynosić 30 procent w kadrach powyżej 12-13 lat.

Interesy narodowe górą

Kryzys w Unii wywołany pojawieniem się we Włoszech tysiąca uchodźców z Afryki Północnej pokazuje nam, w jaki sposób państwa członkowskie starają się rozwiązać na własną korzyść sprawy, uważane przez nie za najistotniejsze w obliczu zbliżających się wyborów. Oczywiście te rozwiązania są preferowane ze szkodą dla samej Unii, uważa prasa europejska.
Błędem ze strony państw członkowskich było widzenie w imigrantach, którzy pojawili się na włoskiej wyspie Lampedusa, wewnętrznego problemu samych Włoch. Reakcja zaś Włoch, zezwalająca im na swobodne przemieszczanie się po Europie, między innymi po Francji, zadziałała niczym dolanie oliwy do ognia,
tak pisze NRC Handelsblad na temat ewidentnego braku solidarności pomiędzy państwami Unii wobec przybyszów zza Morza Śródziemnego. Według holenderskiego dziennika „populistyczne środki, w rodzaju wzmocnienia kontroli na granicach, mają znaczenie jedynie symboliczne”.

Nordycki bóg Murzynem? Rasistowskie protesty przed premierą "Thora 3D"

Filmowa wersja komiksu o nordyckim bogu burzy i piorunów - "Thor 3D" - od piątku w kinach. Towarzyszące premierze dyskusje nie skupiają się jak zwykle w takich przypadkach na adekwatności reżyserskiej wizji w porównaniu do komiksowego oryginału, ale na jednym aktorze: obsadzonym w roli nordyckiego boga Hajmdala, czarnoskórym Idrisie Elbie.


Pierwsze protesty dotyczące obsadzenia Elby w roli Hejmdala pojawiły się już w grudniu. Rada Konserwatywnych Obywateli (The Council of Conservative Citizens) - nacjonalistyczna organizacja amerykańska wspierająca idee segregacji rasowej - wydała oświadczenie, w którym czytamy: "Marvel Studios zadało nie tylko cios konserwatywnym wartościom, ale i wszystkim białym ludziom. Przez obsadzenie w roli nordyckiego boga hip-hopowego DJ Elby daje do zrozumienia, że biali nie mają w sobie nic unikalnego i nawet ich bóstwa należy przemienić w obraźliwym nurcie multikulturalizmu". Oświadczenie kończyło się wezwaniem do uczestnictwa w bojkocie filmu poprzez stronę na Facebooku "Boycott Thor".

Bez pracy, bez domu

Dlaczego to krajowi miałoby nie przysługiwać prawo zaostrzenia przepisów regulujących kwestie imigracji zarobkowej? W obliczu sporu pomiędzy Hagą i Warszawą dotyczącego losu Polaków osiadłych w Holandii felietonistka broni tej zasady, nawet jeśli jest ona sprzeczna z europejskim orzecznictwem. Excerpts.


Podczas gdy Henk Kamp, holenderski minister spraw socjalnych i zatrudnienia, przedstawia swój „pakiet energicznych rozwiązań” w sprawie imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej, nieodparcie przychodzi mi na myśl pewna grupa zawodowa, która wymyka się wszelkiej kontroli, a mianowicie rumuńscy handlarze seksem, a ściślej – zniewolonymi kobietami.

Regularnie natykam się na ogolonych na łyso, wytatuowanych i obwieszonych złotem osobników, na ten przestępczy światek rozwijający się w dużych miastach na zachodzie Holandii. Jako że bez zażenowania krzyczą do swoich telefonów komórkowych, to można zrozumieć ich rozmowy. Na przykład taką: „Powiedz Gicy, że musi mieć pieniądze dziś wieczorem, bo jak nie, to zlikwiduję go razem z jego dziewczynami!”.

Albo taką: „Gigi, wpadnij z chłopakami, bo mam nowe…” , tu powstrzymam się już od użycia rumuńskiego słowa oznaczającego kobiece genitalia. Można upaść na duchu, widząc te paradujące szumowiny. Tym bardziej że w tym kontekście niektóre środki podjęte przeciwko imigracji zarobkowej mają znaczenie symboliczne.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Najwięcej agresji w sieci pod adresem Żydów, Rosjan i Niemców

Żydzi, Rosjanie, homoseksualiści, Niemcy i muzułmanie - to ich najczęściej obraża się i atakuje w internecie. Jak wynika z "Raportu Mniejszości" Fundacji Wiedza Lokalna i Collegium Civitas, co setny post pojawiający się na polskich forach internetowych negatywnie odnosi się do jakiejś mniejszości.


Badacze wzięli pod lupę wszelkiego rodzaju wpisy dotyczące grup narodowych, etnicznych, religijnych czy orientacji seksualnych. - Rozpatrywaliśmy całą skalę wypowiedzi - wyjaśnia dr Marek Troszyński, jeden z autorów raportu. - Od takich, które wydają się być zupełnie niegroźne, kiedy ludzie wyrażają swoją niechęć czy wskazują, że jesteśmy lepsi od innych. Po radykalne, które są nasycone wulgaryzmami i wzywają do działania. Mówią "wyrzućmy ich z Polski", "zabijmy", "pobijmy" - wypowiedzi nazywane mową nienawiści - wyjaśnia

Polscy bankruci z Wysp

Ogłaszają niewypłacalność, bo żyli ponad stan albo chcą wrócić do kraju bez długów.


Tomek (imię zmienione) niecałe dwa lata temu otworzył pod Londynem minidelikatesy, potem biuro doradcze, wreszcie zaczął współpracę z miejscowym pubem.

Na rozwój brał jeden kredyt za drugim. Pożyczane pieniądze miały być też lekarstwem na biznesowe kłopoty, które z czasem się pojawiły.

Była też niechciana ciąża narzeczonej, kosztowny ślub, lepsze mieszkanie... Gdy długi sięgnęły niemal 30 tys. funtów, Tomek bliskich odesłał do Polski, a sam ogłosił bankructwo. – Gdyby o kolejne pożyczki nie było tak łatwo, pewnie wciąż miałbym dobrze prosperujący sklep – wzdycha.

niedziela, 17 kwietnia 2011

David Cameron: migration threatens our way of life

 

Nie taki ciężki balast

W obliczu napływu wielu tysięcy imigrantów pochodzących z Afryki Północnej, Włochy zwracają się do swoich partnerów o solidarność. Ale 11 kwietnia ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości państw członkowskich UE, pod wodzą Francji i Niemiec, przypomnieli Włochom o ich obowiązkach w kwestii przyjmowania i radzenia sobie z imigrantami, przywołując tym samym zasadę „każdy sobie rzepkę skrobie”.


Jeśli wierzyć rządowi Silvio Berlusconiego, Włochy muszą stawić czoła prawdziwemu tsunami nielegalnych imigrantów, głównie pochodzenia tunezyjskiego. Włochy głośno domagają się podziału „balastu” między państwa członkowskie UE i grożą, że pozwolą tym przybyszom przedostać się do innych krajów. „Pozwolenia na pobyt tymczasowy” o ważności trzech miesięcy mają, zdaniem włoskich władz, im to umożliwić…

Wyżej wspomniani partnerzy, zwłaszcza Niemcy, Austria i Francja, odrzucili ten szantaż, przekazując to jasno 11 kwietnia w Luksemburgu, podczas spotkania Rady Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, przedstawicielowi Włoch, Roberto Maroniemu – członkowi Ligi Północnej, partii regionalistycznej i ksenofobicznej.

środa, 13 kwietnia 2011

A Jewish renaissance in Poland

There are signs that Poles are discovering their lost Jewish heritage and that antisemitism is in decline.

In Kazimierz, once the Jewish heart of Krakow, signs of a revival are everywhere. There are restaurants with Hebrew lettering, a new community centre where students drop in for a Sabbath meal, and even a Jewish kindergarten. And once a year, this quarter is dominated by a celebration of Jewish music, theatre and film that attracts up to 13,000 visitors.

Krakow's Jewish Culture festival is the most prominent symbol of an apparent rejuvenation in the shadow of the Holocaust. This is the nearest Polish city to Auschwitz, but it has also become a place where Poles are discovering their lost Jewish heritage.

Dzień Kultury Żydowskiej

18 kwietnia 2011 r.

Instytut Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ

Koło Naukowe Studentów Migracji i Etniczności UJ

Rynek Główny 34, sala nr 4

Program:

Sesja konferencyjna (Rynek Główny 34, sala 4):

9.30 – 10.50 Projekcja filmu dokumentalnego Po – Lin. Okruchy pamięci w reżyserii Jolanty Dylewskiej
11.00 – 11.30 Paweł Jasnowski: Zjawisko akulturacji i asymilacji w środowisku Żydów krakowskich
11.30 – 12.00 mgr Marek Tuszewicki: Jidysz- język żydowski jako wyznacznik tożsamości diaspory aszkenazyjskiej
12.00 – 12.10 przerwa kawowa
12.10 – 12.40 Prof. dr hab. Dorota Praszałowicz: Żydzi w Ameryce
12.40 – 13.00 Jarosław Jakubiak: Symbolika nagrobna cmentarzy żydowskich
13.00 – 13.30 Poczęstunek, degustacja potraw żydowskich
13.30 – 14.00 Andrzej Brylak: Żydowskość w filmie Woodego Allena
14.00 – 14.30 mgr Ewa Węgrzyn: Religia a Państwo – wpływ judaizmu ortodoksyjnego na życie we współczesnym Izraelu
14.30 – 15.15 spotkanie z Naczelnym Rabinem Krakowa – Boazem Pashem

Sesja warsztatowa:

16.30- 18.30 Spacer po żydowskim Kazimierzu z historykiem sztuki Barbarą Zbroją Spacer rozpocznie się o godz. 16.30 spod Synagogi Starej ul. Szeroka
19.00- 20.00 Synagoga Wolfa Poppera: Pokaz i warsztaty Tańców Izraelskich poprowadzone przez grupę KACHOL ze Staromiejskiego Centrum Kultury Młodzieży