wtorek, 26 lipca 2011

Niemcy i nacjonaliści kontra Ślązacy?

- Część liderów TSKN ściga się z polskimi nacjonalistami w udowadnianiu Ślązakom, że nie mają prawa do swojej narodowości i swojego języka - uważa Piotr Długosz, lider Ruchu Autonomii Śląska na Opolszczyźnie. - Po prostu wyrażamy swoje obawy - odpiera lider Mniejszości Niemieckiej Norbert Rasch


"Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim w ostatnich miesiącach hucznie obchodziło 20-lecie swojego istnienia. Przypominano wtedy także o trudnych początkach, w tym o problemach z prawnym uznaniem organizacji mniejszości niemieckiej już w demokratycznej Polsce. Wydawać by się mogło, że takie doświadczenia powinny uwrażliwiać na podobne problemy, z jakimi ostatnie lata borykają się zwolennicy prawnego uznania istnienia narodowości śląskiej oraz śląskiego języka regionalnego. Tymczasem część liderów TSKN ściga się z polskimi nacjonalistami w udowadnianiu Ślązakom, że nie mają prawa do swojej narodowości i swojego języka" - pisze w liście otwartym Piotr Długosz.

I podkreśla, że kiedy kilka tygodni temu do laski marszałkowskiej trafił projekt ustawy o śląskim języku regionalnym, szef sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych skierował go do prac w podkomisji, co oznacza, że szanse, by dopisać w tej kadencji śląski do listy języków regionalnych są żadne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz