niedziela, 3 kwietnia 2011

Kaczyński: Twierdzenie, że istnieje naród śląski, to zakamuflowana opcja niemiecka

Prezes PiS skrytykował Ruch Autonomii Śląska i jego działalność. Ocenił też, że praca prokuratury ws. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej jest przesłanką do powołania komisji śledczej. - Andrzej Seremet nie daje rady - dowodził.


Jarosław Kaczyński powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość uznaje śląskość i kaszubskość za rodzaje polskości, a nie odrębne narodowości. Prezes PiS wyjaśnił tę kwestię w związku z komentarzami, jakie wywołał jeden z rozdziałów pisowskiego "Raportu o stanie Rzeczypospolitej". Rozdział nosi tytuł "Wstydliwy Naród Polski".

Napisano w nim, że w PO nie budzą protestu postawy jawnie antypolskie, wręcz obrażające Polaków, a premier Tusk ostentacyjne akcentuje swoją kaszubskość. Raport odnotowuje, że w spisie powszechnym wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku umieszczono narodowość śląską. Jest w nim też krytyka - jak napisano - jadowicie antypolskiej publicystyki Kazimierza Kutza - byłego członka PO oraz przypomnienie, że członkowie Ruchu Autonomii Śląska kandydowali z list PO mimo że formacja ta jawnie odcina się od polskości.

Według raportu PiS "śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej". Prezes PiS podtrzymał tą opinię, wyjaśniając, że chodzi o postawy taki osób jak szef Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik. - Ten typ śląskości, to twierdzenie, że istnieje naród śląski my rzeczywiście traktujemy jako w istocie zakamuflowaną opcję niemiecką - powiedział Jarosław Kaczyński.

Dodał, że łatwo to sprawdzić w spisach, gdzie liczba osób przyznających się do niemieckiej przynależności narodowej spada, a wzrasta do śląskiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz