poniedziałek, 4 kwietnia 2011

"Polska musi ponieść konsekwencje". Działacz żydowski dla "Newsweeka"

- Było mi smutno, gdy patrzyłem na dawny dom dziadków, w którym mieszka ktoś obcy – mówi serwisowi Newsweek.pl Menachem Z. Rosensaft, prominentny działacz Światowego Kongresu Żydów. W ostatnich dniach wywołał on burzę stwierdzeniem, że z powodu wstrzymania przez rząd RP prac nad ustawą reprywatyzacyjną, Żydzi powinni odpowiedzieć sankcjami ekonomicznymi.


Menachem Rosensaft: Nim odpowiem na pańskie pytania muszę zaznaczyć, że tekst, który wzbudził w Polsce tyle emocji, napisałem wyłącznie w swoim imieniu. Jako syn polskich Żydów. Nie ma on nic wspólnego z moją działalnością w Światowym Kongresie Żydów.

Newsweek.pl: Wygląda na to, że po publikacji organizacje żydowskie mocno zmyły Panu głowę?

Menachem Rosensaft: Światowy Kongres Żydów odciął się od mojej wypowiedzi i wydał oświadczenie w tej sprawie. Nikt nie nakłania mnie, bym zrezygnował z zasiadania w jego władzach. Otrzymuję za to wyrazy poparcia od wielu osób. Dlatego mam wrażenie, że pokazałem punkt widzenia wielu ocalałych z Holokaustu i ich dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz