niedziela, 17 kwietnia 2011

Nie taki ciężki balast

W obliczu napływu wielu tysięcy imigrantów pochodzących z Afryki Północnej, Włochy zwracają się do swoich partnerów o solidarność. Ale 11 kwietnia ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości państw członkowskich UE, pod wodzą Francji i Niemiec, przypomnieli Włochom o ich obowiązkach w kwestii przyjmowania i radzenia sobie z imigrantami, przywołując tym samym zasadę „każdy sobie rzepkę skrobie”.


Jeśli wierzyć rządowi Silvio Berlusconiego, Włochy muszą stawić czoła prawdziwemu tsunami nielegalnych imigrantów, głównie pochodzenia tunezyjskiego. Włochy głośno domagają się podziału „balastu” między państwa członkowskie UE i grożą, że pozwolą tym przybyszom przedostać się do innych krajów. „Pozwolenia na pobyt tymczasowy” o ważności trzech miesięcy mają, zdaniem włoskich władz, im to umożliwić…

Wyżej wspomniani partnerzy, zwłaszcza Niemcy, Austria i Francja, odrzucili ten szantaż, przekazując to jasno 11 kwietnia w Luksemburgu, podczas spotkania Rady Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, przedstawicielowi Włoch, Roberto Maroniemu – członkowi Ligi Północnej, partii regionalistycznej i ksenofobicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz