Prace nad krążkiem trwały dwa lata. Na okładce widać siedmioletniego Kravitza z wymalowaną pacyfą na czole. Artysta przyznał, że inspiracją dla niego był nie tylko funk lat 70., ale również dzisiejsza scena polityczna Stanów Zjednoczonych.
- Oglądałem film dokumentalny o ludziach, którzy sprzeciwiali się wyborowi Obamy na prezydenta, bo uważali, że to już nie będzie przedstawiciel "prawdziwej Ameryki". Przeraziło mnie to, ile było w nich złości i nienawiści. Nie mogłem uwierzyć, że ludzie mogą wypowiadać się w ten sposób - mówi w wywiadzie dla serwisu Spinner.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz