Włochy proszę Brukselę o wsparcie finansowe w związku z napływem imigrantów na Lampedusę. Ale zamiast zwiększać budżet Frontexu, Unia powinna raczej zmienić politykę azylową i zacząć wspierać integrację gospodarczą imigrantów.
Rząd w Rzymie prosi Europę – w imię solidarności, która nakazuje, by ciężar, jaki jej przyszło dźwigać, był rozłożony równomiernie – o wzięcie udziału w rozwiązaniu problemu nękającego Lampedusę.
Chodzi nie tylko o współfinansowanie patroli granicznych – co już robi Frontex- ale także o zaoferowanie gościny części tych uciekinierów, którzy już tu dotarli.
Włochy zwróciły się do sprawujących przewodnictwo w UE Węgier o zwołanie nadzwyczajnego szczytu, który ma ustalić terminy i sposób podziału zadań związanych z przyjmowaniem uchodźców i rozpatrywaniem wniosków o azyl.
Wielu z nich, jak się wydaje, i tak ma zamiar opuścić nasz kraj. Polityczni uciekinierzy, tak jak ogół imigrantów, mają skłonność do osiedlania się tam, gdzie już zamieszkują ich krajanie.
Największe skupiska Tunezyjczyków i pozostałych ludów północnoafrykańskich w Europie znajdują się obecnie poza Włochami – głównie we Francji i Hiszpanii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz