Podczas sobotniego spotkania reprezentacji Białorusi i Litwy rozgrywek żeńskiego EuroBasketu ochroniarze wyprowadzili z hali sportowej "Łuczniczka" trzech mężczyzn, którzy na trybunie wywiesili białą flagę z czerwonym napisem - dawną flagę Białorusi.
Świadkiem incydentu był dziennikarz „Gazety Wyborczej” Andrzej Tyczyno. - Nawet nie skandowali, po prostu stanęli z tymi flagami i ochroniarze od razu do nich podeszli i poprosili o ich zwinięcie. Wszystko odbyło się w pokojowej atmosferze, ochrona była zdecydowana, ale jednak taktowna, trzeba to przyznać. Opozycjoniści zwinęli flagi i w przerwie meczu wyszli. Jeden tam przez chwilę się opierał, ale nie doszło do rękoczynów - powiedział dziennikarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz