Dziś wejście tylko na zaproszenie - słyszą Afrykanie w jednym z lanserskich warszawskich klubów nocnych. Ale za chwilę, bez zaproszeń, wchodzą tam Polacy. W sobotnią noc sprawdzamy jeszcze kilka innych klubów. W tym samym czasie, takie same prowokacje trwają w 14 innych europejskich miastach.
Sobota wieczór. Spotykamy się w warszawskim ratuszu. Akcja trzymana jest do ostatniej chwili w tajemnicy. Nie wiem, do jakich klubów pójdziemy. Już raz całe przedsięwzięcie trzeba było przekładać - ktoś w Paryżu rozmawiał o nim głośno w autobusie. Kluby się dowiedziały.
Założenie jest takie: w 15 miastach Europy - m.in. w Paryżu, Sztokholmie, Budapeszcie, Warszawie, Anvers, Bilbao, Belgradzie - do klubów nocnych idą podstawieni testerzy. W Warszawie wchodzą Afrykanie i Polacy. Ale w innych miastach są to też Arabowie, Romowie, Azjaci. Akcja wszędzie odbywa się w tym samym czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz